Wpływy z VAT w tym roku mogą wynieść 150 mld zł wobec założonych w budżecie 143,5 mld zł – podało w środę Ministerstwo Finansów. Sprawdzenie się tych prognoz oznaczałoby, że dochody z tego podatku były większe o ponad 23 mld zł niż rok wcześniej. Tak dużego skoku dotychczas fiskus nie notował.
Taki nadzwyczajny wzrost wynika po części z dobrej sytuacji gospodarczej, po części zaś to efekt uszczelniania systemu podatkowego. Jak szacował w środę Piotr Strąk, dyrektor Departamentu Poboru Podatków w resorcie finansów, po pierwszym półroczu ok. 23 proc. z całego wzrostu VAT, czyli 17,5 mld zł, to skutek powiększenia się tzw. bazy podatkowej, zaś pozostałe 77 proc. – poprawy ściągalności. Gdyby takie proporcje utrzymały się do końca roku (a VAT rzeczywiście wzrósł o 23 mld zł), to uszczelnienie dałoby budżetowi w całym 2017 r. ok. 18 mld zł.
Zdaniem Grzegorza Poniatowskiego, eksperta CASE, może to być trochę mniej – 15,5 mld zł. Ale to i tak więcej niż plan założony przez fiskusa, czyli 10 mld zł.
Wysokie dochody z podatków oznaczają także znacznie niższy od założonego deficyt. Pytanie, czy tak dobra sytuacja w tym roku pomoże w realizacji planu finansowego państwa, który wydaje się bardzo napięty, w roku przyszłym?